Na stanowisku kierowniczym zazwyczaj potrzebne są zupełnie inne kompetencje od tych, które wyróżniają pracownika operacyjnego. Dlatego awans na stanowisko menedżerskie, jako wyraz docenienia czyichś zasług, może okazać się bardzo złym pomysłem. Szczególnie, jeśli osoba ta nie została odpowiednio przygotowana do pełnienia nowej funkcji.

Częstym problemem, szczególnie w przedsiębiorstwach, w których duże znaczenie mają kompetencje techniczne oraz specjalistyczna wiedza, jest uzależnianie awansu od „twardych” umiejętności. W takich firmach menedżerami często zostają pracownicy o dużej wiedzy, którzy wyróżniają się zaangażowaniem i poprzez swoje profesjonalne podejście podnoszą efektywność całego działu. Czy jednak taka osoba będzie odpowiednim kandydatem na menedżera?

Niekoniecznie. Jeśli jako kierownik, osoba ta – tak jak powinna – skoncentruje się przede wszystkim na koordynacji pracy innych osób, zespół straci bardzo dobrego wykonawcę zadań. Wyróżniający się specjalista zostanie odsunięty od czynności, które wykonywał tak dobrze i skierowany do zarządzania ludźmi, czym być może nigdy wcześniej się nie zajmował. Jeśli w dodatku jego przełożeni nie przygotują go do nowej roli i nie dadzą mu odpowiedniego wsparcia, awans szybko może się okazać nie sukcesem, a katastrofą – i to zarówno dla nowego kierownika, jak i jego zespołu, czy nawet dla całej firmy.

Kolega w roli szefa

W wielu przedsiębiorstwach zapomina się o banalnej prawdzie, że kierownik to ten, który kieruje, czyli realizuje cele i zadania za pomocą swoich pracowników. Dobry specjalista bardzo często zostaje złym kierownikiem, ponieważ w procesie zarządzania ludźmi jego wiedza techniczna traci na znaczeniu, za to na pierwszy plan wysuwają się umiejętności społeczne. Jeśli nie dysponuje takimi kompetencjami w wystarczającym stopniu, może odczuwać frustrację, niepotrzebny stres oraz mieć trudności w sprawowaniu nowej funkcji.

Do szczególnie trudnych należy sytuacja, w której jeden z członków zespołu nagle staje się szefem dla swoich kolegów. Wówczas nawet przygotowanej osobie nie jest łatwo ułożyć sobie relacje z dotychczasowymi współpracownikami. Aby kierować zespołem, trzeba zbudować autorytet, który sprawi, że osoby podwładne będą respektowały polecenia przełożonego. Trudno natomiast czuć respekt wobec niedawnego kolegi, tym bardziej, jeśli nie on był wymieniany jako lider zespołu. Jeszcze gorzej, jeśli osoba, która „widziała się” na stanowisku kierownika, w nowych okolicznościach zacznie podważać autorytet przełożonego. Może np. kwestionować jego decyzje, by udowodnić menedżerom wyższego szczebla, że wybrali „niewłaściwą” osobę.

Szkolenie przygotowujące do pełnienia roli kierowniczej

Do pełnienia funkcji kierowniczej można, a nawet należy się przygotować. Są firmy, które doskonale o tym wiedzą i coraz więcej uwagi poświęcają procesowi sukcesji, ale są też takie, które wciąż wydają się nie dostrzegać problemów i potencjalnych konfliktów, jakie towarzyszą zmianom na stanowiskach kierowniczych.

Nieco upraszczając można powiedzieć, że im większa firma i im większa rola działu personalnego w organizacji, tym bardziej doceniane są szkolenia przedwstępne – przygotowujące pracownika do objęcia stanowiska kierowniczego. Przyszły kierownik może zostać wysłany na szkolenie otwarte, może uczestniczyć w szkoleniu zamkniętym zaplanowanym dla nowych kierowników firmy, może też zostać skierowany do udziału w rozbudowanym programie szkoleniowym, takim jak Akademia Menedżera.

Szkolenia mające na celu przygotowanie do pełnienia funkcji kierowniczej, skierowane są przede wszystkim do osób, które po raz pierwszy w karierze zawodowej obejmują stanowisko kierownicze, ewentualnie do tych, które stanowiska menedżerskie piastują od niedawna. Udział w szkoleniu zaoszczędzi im stresu i pomoże uniknąć powszechnych błędów.
Niestety, osoby, które bez przygotowania stały się menedżerami, często nie zdają sobie sprawy z władzy, jaką zyskały oraz ze związanej z nią odpowiedzialności. To od nich zaczynają nagle zależeć sukcesy i porażki ich niedawnych kolegów, a pośrednio także ich satysfakcja z pracy. By unieść ciężar odpowiedzialności wobec ludzi i wobec organizacji, nie wystarczy intuicja i zdrowy rozsądek. Potrzebne są także umiejętności i wiedza z zakresu zarządzania, które ze specjalisty uczynią kierownika skutecznie wykorzystującego predyspozycje i elastyczność w działaniu.

Exposé menedżera

Niezależnie od szkolenia, ważne jest także odpowiednie ułatwienie awansowanej osobie objęcia nowych obowiązków. Szczególne znaczenie ma tutaj postawa bezpośredniego przełożonego nowego kierownika. Czy wspiera on młodego stażem menedżera tak, aby potrafił poradzić sobie z trudnymi sytuacjami? Czy pomaga mu budować autorytet? W jaki sposób przedstawia nowego kierownika jego podwładnym (podczas specjalnego spotkania, przez e-mail, a może przy okazji rozmów na korytarzu)?

Prawidłowo poprowadzony proces przygotowania do pełnienia funkcji kierowniczej powinien składać się z wielu etapów i konkretnych elementów. Ważne jest przy tym zwracanie uwagi na pewne zewnętrzne przejawy legitymizacji nowego szefa wobec innych menedżerów, tak aby jego pozycja w firmie nie była kwestionowana.

Przyszłym relacjom bardzo dobrze może się przysłużyć także zawarcie kontraktu pomiędzy przełożonym a podwładnymi oraz wygłoszenie przez nowego menedżera exposé, w którym przedstawi swoją strategię działania (najważniejsze cele i sposoby ich osiągnięcia). Oczywiście ważne jest w takiej sytuacji podkreślenie wagi współpracy oraz znaczenia wszystkich członków zespołu, tak aby dostrzegali sens podejmowania kolejnych wyzwań.

Sukcesję można zaplanować

Firmy, które poważnie myślą o problemie sukcesji w przedsiębiorstwie, idą dalej, dbając o aktywne zaangażowanie przełożonych w przygotowywanie nowych menedżerów. Coraz częściej wykorzystuje się w tym celu metody i techniki z obszaru coachingu, mentoringu, a nawet podejścia tutorskiego. Sposoby pracy są różne, ale wszystkie one wspierają przyszłego kierownika w nabywaniu odpowiednich kompetencji i wiary w siebie. A wiara ta jest bardzo potrzebna, by zaraz po awansie móc śmiało spojrzeć w oczy dotychczasowym koleżankom i kolegom.

Przedsiębiorstwa o bardzo dużej świadomości w zakresie roli relacji interpersonalnych w organizacji coraz częściej przygotowują kadrę kierowniczą do wychowywania swoich następców, kierując się prostą zasadą, „jeśli nie wychowasz następcy, sam nie awansujesz”. Takie rozwiązanie jest dobre nie tylko dla przyszłych szefów, ale i dla kadry kierowniczej wyższego szczebla. Doświadczonym menedżerom pomaga ono na nowo zdefiniować kompetencje potrzebne w procesie kierowania innymi, zastanowić się nad swoją rolą w organizacji i sprecyzować cele wobec podwładnych.

Niezaprzeczalną zaletą takiego podejścia jest budowanie konstruktywnych relacji pomiędzy kierownictwem wyższego i niższego szczebla oraz kształtowanie postawy odpowiedzialności za innych (a co za tym idzie, także za całą firmę). W ten sposób stopniowo modeluje się proefektywnościową kulturę organizacyjną, w której współpraca staje się ważniejsza od rywalizacji, a młodzi pracownicy mogą mieć pewność, że przełożeni są po to, aby wspierać ich w rozwoju, a nie „podcinać skrzydła”.